Kilka dni temu, jeden z użytkowników portalu wykop.pl udostępnił zdjęcia zanieczyszczonego potoku Kamieńczyk w okolicach szlaku czerwonego na Szrenicę. Na zdjęciach widzimy otwartą rurę, z której nieustannie spływają ścieki oraz brudne i mętne wody potoku.
Okazuje się, że temat nie jest nowy. Już w czerwcu tego roku, w schronisku na Hali Szrenickiej zawalił się dach oczyszczalni ścieków. Prawdopodobnie wtedy pojawił się problem z odprowadzaniem ścieków z sąsiedniego schroniska - Szrenica i, jak pokazują aktualne zdjęcia, do chwili obecnej nie został rozwiązany.
Bardzo istotne jest to, że czerwony szlak, ze względu na swoją atrakcyjność krajobrazową i wodospad Kamieńczyk, jest jednym z najpopularniejszych szlaków w Karkonoszach, codziennie przemierzanym przez dziesiątki odwiedzających Karkonosze. Za wejście do Karkonoskiego Parku Narodowego pobierane są opłaty. Tym bardziej sprawa ścieków w dotąd krystalicznie czystym potoku bulwersuje turystów. Poza wątpliwymi doznaniami wzrokowymi, radość z pobytu w górach zatruwa niewątpliwie niezbyt przyjemny odór fekaliów, który nasila się z każdym wzrostem temperatury.
- Do parku wpłynął protokół z wizji prowadzonej przez gminę Szklarska Poręba wskazujący na to, że oczyszczania nie działa, tym samym potwierdzane są nasze obserwacje i okazują się nieprawdziwe wypowiedzi i zapewnienia SHiS o jej prawidłowym działaniu - powiedział zastępca dyrektora KPN Przemysław Tołoknow.
Pracownicy schroniska dwa dni temu po wizji zaczęli zbierać ręcznie nagromadzony osad z potoku. Przepływu w potoku nadal nie ma. Cała sytuacja jest efektem braku wcześniejszych działań ze strony Sudeckich Schronisk i Hoteli PTTK (SHiS) - właściciela obiektów .
Do chwili obecnej nie uzyskaliśmy jeszcze komentarza Sudeckich Schronisk i Hoteli PTTK.
Wybrane uwagi lub komentarze mogą zostać opublikowane pod artykułem.
0 Komentarzy