Karkonosze – Prowadzone przez rodzinę Siemaszków schronisko "Samotnia", które przez ponad 60 lat gościło turystów w malowniczych Karkonoszach, zostanie przekazane nowym opiekunom, zgodnie z decyzją Spółki Sudeckie Hotele i Schroniska PTTK. Turyści i entuzjaści gór wyrażają obawy o przyszłość tego historycznego schroniska.
Zlokalizowane w pobliżu malowniczego Małego Stawu, schronisko Samotnia jest integralną częścią krajobrazu Karkonoszy. Jest jednym z najstarszych schronisk w Polsce, z historią sięgającą 1670 roku. Od 1966 roku, schronisko było zarządzane przez rodzinę Siemaszko, którzy stali się nierozłącznym elementem atmosfery miejsca.
Sylwia Siemaszko, obecna opiekunka schroniska, wyraziła swoje rozczarowanie i smutek w obliczu tej decyzji, twierdząc, że propozycja przedłużenia umowy najmu została odrzucona bez podania powodów.
Decyzja Spółki wywołała falę protestów wśród społeczności górskich i miłośników turystyki. Wielu obawia się, że przekazanie schroniska nowym opiekunom doprowadzi do komercjalizacji tego historycznego miejsca.
Obawy te nie są bezpodstawne. Podobna sytuacja miała miejsce w 2000 roku, kiedy to po szeroko zakrojonych protestach, PTTK zdecydowało się pozostawić schronisko w rękach rodziny Siemaszko.
Turyści już teraz rozpoczęli akcję "Ratujmy Samotnię 2023", mającą na celu zwrócenie uwagi na tę sytuację i walczenie o utrzymanie schroniska w dotychczasowym charakterze.
"Samotnia to więcej niż schronisko. To legenda", powiedział jeden z turystów. Obecnie ta legenda stanęła w obliczu niepewnej przyszłości.
Wybrane uwagi lub komentarze mogą zostać opublikowane pod artykułem.
0 Komentarzy