Przez sześć dekad, rodzina Siemaszków miała pieczę nad schroniskiem Samotnia, położonym w pobliżu Małego Stawu w Sudetach Zachodnich. Schronisko to, noszące imię Waldemara Siemaszki, wybitnego ratownika GOPR, który dołączył do zespołu schroniska w roku 1966, przeszło niedawno zmianę zarządcy. Mimo że rodzina Siemaszków była długoletnim opiekunem, zarządzanie obiektem przejęła nowa firma, budząc pewne obawy co do realizacji wcześniej złożonych obietnic.
W procesie wyboru nowego zarządcy, firma Wysoka II wygrała przetarg dzięki zaoferowaniu najwyższej miesięcznej stawki czynszu, wynoszącej 37,5 tys. zł, jak również największych inwestycji w infrastrukturę i środowisko, jak poinformował Grzegorz Błaszczyk, prezes Sudeckich Hoteli i Schronisk PTTK. Nowy dzierżawca wykazał się znajomością specyfiki schronisk górskich PTTK, doświadczeniem w zarządzaniu innym schroniskiem w Tatrach oraz referencjami od zarządzającego schroniskami w tym regionie.
Pomimo tych zmian, Grzegorz Błaszczyk zapewnia, że Samotnia nadal będzie ulubionym miejscem dla turystów, zachowując swój charakter i nie zamieniając się w hotel górski. Jednakże, pojawiają się wątpliwości dotyczące nowego dzierżawcy. Firma Wysoka II, do 2022 roku nie prowadziła działalności i miała jedynie 5 tys. zł kapitału zakładowego. W dodatku, jej właściciele są zaangażowani w inne przedsięwzięcia, co rodzi pytania o stabilność i rzetelność nowego zarządcy.
Wątpliwości te nasilają się w świetle faktu, że Wysoka II, jako spółka z o.o., może łatwo zmieniać właścicieli, co może wpłynąć na realizację zobowiązań wobec schroniska. To, w połączeniu z minimalnym kapitałem spółki, budzi obawy, czy jest to odpowiedni zarządca dla tak cennego obiektu, jakim jest Samotnia. Krytycy wskazują, że historia i doświadczenie powinny mieć większe znaczenie w procesie wyboru zarządcy, a nie tylko oferta finansowa.

Wybrane uwagi lub komentarze mogą zostać opublikowane pod artykułem.
0 Komentarzy